A dlaczego tyko dzień. Niech będzie każdy rok. Niech zapadnie nam głęboko w podświadomość, że musimy się wszyscy troszczyć i dbać o Nasz Dom o Ziemię.
Zrównoważony rozwój daje jakąś nadzieję. Oszczędne, racjonalne korzystanie z bogactw natury, ochrona środowiska naturalnego, odtwarzanie, naprawianie, odnawianie, czasem świadome wyjście ze strefy komfortu. A może chociaż niewielka zmiana stylu życia? Mniej kupujesz, mniej wyrzucasz. Oszczędzasz wodę, zbierasz deszczówkę, rezygnujesz z plastiku, a na zakupy idziesz z własną torbą. Częściej dochodzisz do celu na nogach, lub przesiadasz się z własnego samochodu na rower, albo do komunikacji miejskiej. Próbuj, spodoba Ci się. Nie trzeba być szalonym ekologiem, żeby dostrzec już skutki globalnego ocieplenia i niepokojący spadek bioróżnorodności. Nadmierna urbanizacja, zabudowywanie korytarzy powietrznych, zmniejszanie terenów zieleni, już dziś utrudnia nam życie.
Popatrzmy na tą naszą ziemię oczami Mahatma Gandhi „ Świata nie dziedziczymy po naszych rodzicach. Pożyczamy go od naszych dzieci”. Może wtedy będzie nam łatwiej.